W sobotę, 5 maja, w godzinach wieczornych, zaginęła jedna z
rzeźb pokazywanych w Bralinie. Rzeźba zawierała ulotkę informującą o projekcie
i wystawie.
Prawdopodobnie osoba, która sobie ją przywłaszczyła, nie zdaje
sobie sprawy z tego, że nawet rzeźba ze śmieci ma swojego właściciela, więc
zabranie jej, jest równoznaczne z kradzieżą i odpowiednimi do kradzieży
konsekwencjami.
uwazajcie bo sie ktos odwazy oddac...
OdpowiedzUsuńDziś rzeźbę można oddać bez konsekwencji, bo za murkiem nikt schowany nie czyha.
OdpowiedzUsuń